Co zabawa mówi o dziecku i jego rozwoju?

Za pomocą zabawy dzieci uczą się tego, czego nikt nie może ich nauczyć. W ten sposób eksplorują otaczający świat, uczą się znaczeń wartości, konceptualizowania na swój własny indywidualny sposób. Dzięki zabawie dzieci odkrywają świat emocji i lepiej sobie z nimi radzą. Za pomocą zabawy odtwarzają abstrakcyjne doświadczenia (Landreth 2016: 25-30).

Zabawa dzieci w udawanie

Za szybko, za dużo

Czy wiecie, że wielu rodziców dopiero u mnie w gabinecie dowiaduje się, jak można się bawić z dzieckiem. Nie piszę tego, dlatego, żeby podkreślić ich niekompetencje. Żyjemy w dziwnych czasach. Musimy wszystko ogarniać, być we wszystkim idealni, bo na każdej płaszczyźnie jesteśmy oceniani. Internet pęka w szwach od fachowych informacji:  jak wychować mądre dziecko, jak być piękną i zgrabną, jak zostać pracownikiem roku, jak wyszorować okna, żeby przez miesiąc błyszczały. Chyba w tym wszystkim zapominamy o najprostszych rzeczach. Uczymy dwulatki czytać, pokazujemy im cyferki, dopasowujemy z nimi puzzle, zakładamy ciuszki z ekologicznej bawełny. Tylko brakuje w tym wszystkim często miejsca na zwykłą zabawę. Taką z tłuczkiem, kamykami, garnkiem i pokrywką. Czy też się na tym łapiecie? Nie zrozumcie mnie źle, ja nie widzę niczego złego w szorowaniu okien, czy kupowaniu dobrych ciuszków. Ale życie jest za szybkie, za wiele chce się zrobić, za mało jest czasu, a wtedy gubimy często priorytety. Twój dwulatek naprawdę nie musi znać literek, tego się jeszcze nauczy. On teraz liczy na to, że będziesz z nim po prostu – spędzać czas na zabawie. Z literkami? Jak mu się to podoba, to czemu nie.

Etapy zabawy w teorii

A teraz trochę teorii. Zabawa mówi nam mnóstwo o rozwoju dziecka.  Według Holwin, Barona Cohena i Badwin etapy rozwoju zabawy przedstawiają się następująco:

  • (1) zabawa sensoryczno-motoryczna (manipulowanie przedmiotami, machanie, pukanie),
  • (2) początki zabawy funkcjonalnej (używanie zabawek w konwencjonalny sposób – jazda samochodem),
  • (3) ustabilizowana zabawa funkcjonalna (jeśli w ciągu 10-minutowej zabawy zaobserwuje się u dziecka przynajmniej 3 przejawy zabawy funkcjonalnej),
  • (4) początek zabawy na niby (np. dziecko zastępuje samochód klockiem), przypisuje wymyślone właściwości (np. myje twarz lalki jakby była brudna), wyobraża sobie wydarzenia lub obiekty (np. kamyczki to jedzenie) [pojawia się przed 2 rokiem życia],
  • (5) ustabilizowana zabawa z udawaniem.

 

UWAGA!

Jeśli dwuletnie dziecko nie potrafi bawić się w udawanie – nie karmi lalki, pieska, nie tankuje samochodu na niby itp. – może to być nieco niepokojące. Nie musi świadczyć o zaburzeniach, ale warto wtedy przyjrzeć się zabawie i spróbować zachęcić dziecko do tego typu aktywności. Dzieci z autyzmem nawet kilkuletnie często pozostają na etapie zabaw sensoryczno-motorycznych lub funkcjonalnych.

Po co dziecku zabawa na niby

W zabawy na niby zaczynają się  bawić dwulatki. Dlaczego jest taka ważna? Dla przykładu mały chłopiec bawi się w lekarza, bada ucho lalki zabawkowym otoskopem, podaje lalce lekarstwo  z łyżeczki. Głaszcze ją i uspokaja, żeby lalka nie bała się badania. Doskonały przykład zabawy sytuacyjnej i zabawy związanej z przyjmowaniem pewnej roli. Ten chłopiec pokonał kamienie milowe rozwoju. Bo:

  • taka zabawa wymaga od dziecka wiedzy na temat roli lekarza i pacjenta i relacji pomiędzy nimi. Dziecko wie, kim jest lekarz, co robi, czym się zajmuje i kim jest pacjent (pewnie nie uczyliście tego swojego dziecka, ono się tak bawi, bo uważnie obserwuje rzeczywistość – niesamowite, prawda?);
  • musi zrozumieć różnicę między udawaniem a nieudawaniem;
  • dokonuje substytucji przedmiotów – lalka za pacjenta;
  • tworzy reprezentacje osób i przedmiotów, wyobraża sobie, że na łyżeczce jest lekarstwo, którego tam w rzeczywistości wcale nie ma;
  • wciela się w odwrotną rolę – płacze, kiedy pacjenta coś zabolało;
  • rozpoznaje emocje, potrafi je adekwatnie okazać;
  • zna scenariusz, skrypt, którego wymaga zabawa w udawanie, zabawa sytuacyjna: badania, leczenia itp.

Zobaczcie, jak wiele umiejętności opanowuje Wasze dziecko w zwykłej zabawie w udawanie.

Zabawa w udawanie rozwija komunikację dziecka

Zabawa w udawanie wiąże się z rozwijaniem kompetencji komunikacyjnej dziecka, bo dziecko nabywa zdolności do tworzenia reprezentacji w swoim umyśle. Taka umiejętność jest niezwykle ważna, by z czasem rozwijała się w pełni teoria umysłu – czyli zdolność do myślenia o myśleniu innych, dzięki czemu jesteśmy zdolni do rozumienia żartów, ironii, aluzji, przewidywania zachowania innych.

Zabawa a zabawa

Czy teraz rozumiecie, jaka jest ogromna różnica pomiędzy zabawą dziecka, która polega na jeżdżeniu autem po mebelkach albo na układaniu samochodów lub na wożeniu lalki wózku bez wykonywania innych czynności pielęgnacyjnych przy niej? W tych przypadkach dziecko bawi się głównie funkcjonalnie. Gdybyśmy mu dali kuchenkę i zabawkowe garnuszki i filiżanki, ta zabawa dalej różniłaby się nieco od tej, gdyby dziecko dostało kubeczki po ciastolinie i wyobrażało sobie, że te kubeczki są filiżankami.

Co zabawa powie o dziecku

Co powie zabawa dziecka o nim samym? Mnóstwo. Pamiętam, jak zadzwonił do mnie pewien rodzic zaniepokojony tym, że dziecko zaczęło się zacinać, czyli jąkać. Z wywiadu z rodzicem dowiedziałam się, że nastąpiło to przy okazji burzy. Nagle zerwała się burza, zrobiło się ciemno, dziecko się trochę przestraszyło, a za kilka dni pojawiło się zacinanie. To było jedyne niepokojące wydarzenie, które skojarzył rodzic – być może przyczyna zacinanania . Kiedy już miałam przyjemność poznać mojego małego pacjenta, dałam mu domek do zabawy, maskotki. I maluch sam zaczął się bawić w ten sposób, że zerwała się burza, padał deszcz i maskotki uciekały do domu. Włączyłam się w zabawę. Udawaliśmy mały deszczyk, uderzając delikatnie w dach domu, potem duży deszcz, robiliśmy duży hałas. Rozmawialiśmy o strachu maskotek, o burzy. Przetwarzaliśmy w zabawie to, czego dziecko samo się wystraszyło.  To była jedyna wizyta. Rodzic do mnie już nie zadzwonił. Liczę na to, że udało im się pokonać strach dziecka, a przynajmniej go oswoić.

W zabawie dziecko odgrywa życiowe role

Dziecko w zabawie bardzo często odtwarza sytuacje dla niego trudne. Pamiętam, jak koleżanka przypuszczała, że jej syn ma  jakiś problem w przedszkolu. Poradziłam jej, żeby się z nim pobawiła w przedszkole. I okazało się, że nagle jedna lalka dokuczała drugiej, zabierała zabawki, przezywała. I tak po nitce do kłębka wyjaśniło się, jaki jest w przedszkolu problem. Co zresztą zostało potwierdzone.

Zatem sami widzicie – zabawa dziecka to dla nas też skarbnica wiedzy. Warto z niej także w taki sposób korzystać.

Zabawa uczy radzenia sobie z problemami

Dzieci poprzez zabawę uczą się kreatywności i zaradności w konfrontacji z problemem, a także samokontroli i kierowania sobą. W ten sposób przygotowują się do starcia z prawdziwymi problemami. Jeśli jako maluchy nie nauczą się samokontroli, nie poradzą sobie z tym mechanizmem również jako dorośli. W zabawie można doskonalić takie umiejętności. Ważne jednak, żeby podążać za dzieckiem i w zabawie robić to, na co ono nam pozwala. Miałam w terapii chłopca, który rzucał samochodami, kiedy mu się coś nie udawało – na przykład nie mógł przypiąć lawety do auta. Tłumaczyłam mu wtedy, że auto musi trafić do mechanika. Nazywałam jego emocje, na zasadzie… widzę, że jesteś zły, nie możesz dołączyć lawety do samochodu. Mówiłam: trzeba wezwać mechanika na pomoc. Tu jest telefon. Wykręcimy numer:  halo, mechaniku, przyjedź… Chłopcu spodobało się już samo dzwonienie po mechanika. Mama zaraz na drugi dzień dała mi znać, że syn mniej rzucał zabawkami, a w razie potrzeby wzywał pomoc. Uczył się radzić sobie ze swoimi małymi, wielkimi problemami. Chłopiec miał niespełna trzy lata. Oczywiście wraz z kolejnymi zabawami pojawiały się nowe kłopoty, ale rodzice też już wiedzieli, jak sobie z nimi radzić. Nie zawsze jest to oczywiście łatwe. Ja też nieraz polegnę na zabawach z własnym dwulatkiem.

PAMIĘTAJMY!

Mnóstwo radości dają dzieciom zabawy na świeżym powietrzu. Nie rezygnujmy z nich jesienią, ani zimą. Dzieciaki będą nam za to wdzięczne! I wzmocnimy ich odporność.

Podobne wpisy


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Close