37,00 zł
„Buba i jego świat” to książka dla maluszków (od urodzenia do ok. czwartego roku życia), która ma wspomagać rozwój ich mowy i komunikacji. Wspólne czytanie z dzieckiem tworzy okazję do wymiany prostych zdań, wyrażeń dźwiękonaśladowczych i staje się najlepszą edukacyjną i interaktywną zabawką w rękach Dziecka i Rodzica. Książka jest stworzona tak, byście razem z dziećmi poznawali świat Buby – pokazywali, nazywali, naśladowali.
Doskonale sprawdzi się również jako pomoc w terapii opóźnionego rozwoju mowy czy autyzmu.
Więcej na temat książki -> TUTAJ
REGULAMIN SKLEPU POLITYKA PRYWATNOŚCI
Do każdej książki dołączamy notes na “Pierwszy słownik Twojego Dziecka”. Będzie można w nim zapisywać słowa, jakimi posługuje się nasz maluch, śmieszne wyrazy, których używa, pierwsze zdania, a także zabawne wypowiedzi.
Dołączona jest też tabela, w której podkreślamy, co istotnego dla mowy i komunikacji dzieje się w rozwoju roczniaka, dwulatka i trzylatka. Podpowiadamy, jakie sygnały powinny zwrócić uwagę Rodzica, a także, jak w codziennych aktywnościach wspierać rozwój mowy dziecka
My jesteśmy już z chłopcami po kilku czytaniach Buby ? i szczerze stwierdzam, że książka bardzo bardzo się podoba. Moi chłopcy mają już swoje ulubione strony ? bardzo fajnie przybijają piątkę i nawet wołają żeby przybić dzidzi piątkę 🙂 Olusiowi bardzo podobają się strony z pieskiem, kizia go i robi mu gilgotki i bardzo cię cieszy jak czytamy, że się schował. Antkowi natomiast szczególnie przypadła do gustu cześć z babcią i klepie się po brzuchu jak mówię o ciasteczkach:)
Jestem bardzo zaskoczona tym, że książeczka mimo swojego przekazu bardziej dotyczącego „najbliższego otoczenia” okazała się tez fajna okazja do stymulowania rozwoju emocjonalno-społecznego dzieci ? moi chłopcy bardzo zwracali uwagę na to, że chłopiec zatyka uszy jak jedzie policja i mówili „boi się” – podobna sytuacja była w przypadku deszczu- „nie ce” na to, ze chłopiec nie chce deszczu i go nie lubi.
Graficzne ksiażeczka również bardzo nam się podoba, nie ma tych rysunków za dużo i nie rozpraszają, dają tez sporo podpowiedzi dla rodzica, jak czytać każdą ze stron. Fajnie byłoby mieć na końcu jakaś ściągawkę z „nowych słów” 🙂 i oczywiście czekamy na dalsze części.
Z córką trafiłyśmy na przygody BUBY przez przypadek. Oj jaka to była szczęśliwa chwila. Ja jako rodzic uwielbiam ją czytać, ucząc Marysię i bawią się przy okazji. Świetna książka, czytelne, przejrzyste obrazki i napisy. Już nie możemy się doczekać dalszych przygód naszego kochanego BUBY.😊
Nazywam się Anna Zając. Z zamiłowania do języka i do pracy z dziećmi zostałam logopedką.
Od czasów liceum interesuję się językoznawstwem, a w szczególności komunikacją interpersonalną, językiem w mediach. I to te wszystkie zainteresowania zaprowadziły mnie na studia logopedyczne. Sama wiedza teoretyczna to za mało.
Jako logopeda mam przyjemność pracować z człowiekiem, badać mechanizmy języka, ale przede wszystkim mam szansę komuś pomóc. Pomóc powiedzieć pierwsze słowo, zbudować pierwsze zdanie albo sprawić, że wstydliwy „łowełek” zamieni się w piękny rower.
Mam szansę zadbać o jedną z najważniejszych czynności w życiu człowieka – o mowę.
Mama bliźniąt –
My jesteśmy już z chłopcami po kilku czytaniach Buby ? i szczerze stwierdzam, że książka bardzo bardzo się podoba. Moi chłopcy mają już swoje ulubione strony ? bardzo fajnie przybijają piątkę i nawet wołają żeby przybić dzidzi piątkę 🙂 Olusiowi bardzo podobają się strony z pieskiem, kizia go i robi mu gilgotki i bardzo cię cieszy jak czytamy, że się schował. Antkowi natomiast szczególnie przypadła do gustu cześć z babcią i klepie się po brzuchu jak mówię o ciasteczkach:)
Jestem bardzo zaskoczona tym, że książeczka mimo swojego przekazu bardziej dotyczącego „najbliższego otoczenia” okazała się tez fajna okazja do stymulowania rozwoju emocjonalno-społecznego dzieci ? moi chłopcy bardzo zwracali uwagę na to, że chłopiec zatyka uszy jak jedzie policja i mówili „boi się” – podobna sytuacja była w przypadku deszczu- „nie ce” na to, ze chłopiec nie chce deszczu i go nie lubi.
Graficzne ksiażeczka również bardzo nam się podoba, nie ma tych rysunków za dużo i nie rozpraszają, dają tez sporo podpowiedzi dla rodzica, jak czytać każdą ze stron. Fajnie byłoby mieć na końcu jakaś ściągawkę z „nowych słów” 🙂 i oczywiście czekamy na dalsze części.
Mama24/7 –
Z córką trafiłyśmy na przygody BUBY przez przypadek. Oj jaka to była szczęśliwa chwila. Ja jako rodzic uwielbiam ją czytać, ucząc Marysię i bawią się przy okazji. Świetna książka, czytelne, przejrzyste obrazki i napisy. Już nie możemy się doczekać dalszych przygód naszego kochanego BUBY.😊